Praktycznie każdy z nas swoją przygodę z kolarstwem rozpoczynał od roweru górskiego. Nieważne czy uprawiasz kolarstwo szosowe, czy też MTB, przyjęło się, że pierwszy kontakt ze sportem kolarskim ma zazwyczaj miejsce na lokalnych zawodach XC lub maratonach. Jedni na dłużej pozostają przy kolarstwie górskim, inni zaś zmieniają główną dyscyplinę na szosę. Przygotowaliśmy dla Was krótki (oczywiście niekompletny) przegląd najbardziej znanych zawodników, którzy święcili sukcesy na trasach XC, a następnie na szosie.
Dario Cioni
Obecny dyrektor sportowy Team Sky, rocznik 1974. Swoją karierę kolarza górskiego rozpoczął w wieku 19 lat. Przez ten okres udało mu się ukończyć Mistrzostwa Świata w Top 10 oraz zajmować czołowe lokaty w Pucharze Świata. Po przejściu na szosę reprezentował włoskie teamy, następnie belgijskie Lotto, a karierę zakończył w brytyjskim Sky Team w 2011 roku, gdzie pracuje do dziś.
Cadel Evans
Starsi czytelnicy na pewno pamiętają jedną z pierwszych legend teamu Volvo Cannondale. Australijczyk to niekwestionowana gwiazda XC przełomu wieków. Jego głównym rywalem był Miguel Martinez, a ich pojedynki można porównać do walki Absalona z Schurterem. Dwukrotnie wygrywał klasyfikację generalną Pucharu Świata XC. W 2000 roku, 23-letni Cadel zajął 6 miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich rozgrywanych na jego rodzinnej ziemi. Po wcześniejszych sukcesach apetyty były znacznie większe, co prawdopodobnie miało wpływ na decyzję o zmianie głownej dyscypliny… Podobnie jak Cioni swoją przygodę z szosą rozpoczął w Mapei, by póżniej spotkać się z włochem w Davitamon Lotto, w którego barwach zdobył tytuł Mistrza Świata. Rok później przeniósł się do BMC Racing, aby w 2011 wygrać Wielką Pętle. Karierę zakończył w 2015 roku.
Miguel Martinez
Legendarny ”Mini Mig”, to jeden z najbardziej utytułowanych kolarzy MTB w historii. W debiucie kolarstwa górskiego na igrzyskach zajął trzecie miejsce, by cztery lata później stanąć na najwyższym stopniu podium. Niezliczona ilość medali imprez mistrzowskich, liczne zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Podobnie jak jego Cioni i Evans postanowił zasmakować szosy. Szybko jednak zrozumiał, że jego przeznaczeniem jest MTB. Martinez w swoim debiucie w TdF zajął 44 miejsce, po czym wrócił na trasy XC, gdzie widywany jest do dziś.
Peter Sagan
Tego Pana przedstawiać nie trzeba, podobnie jak Mathieu Van der Poel ścigał się w przełaju, MTB oraz na szosie. Tak samo, jak Holender, gdzie się nie pojawił, tam zdobywał medale. Mistrzostwa Europy CX i XC oraz Mistrzostwo Świata Juniorów XC w 2008 roku to dorobek Petera, o którym nie wszyscy wiedzą. W 2010 roku Słowak podpisał kontrakt z szosową ekipą Liquigas, jednak o MTB przypomniał sobie na krótko przy okazji igrzysk w Rio (DNF).
Atilla Valter
Świeżo upieczony zawodnik CCC Development. Węgier świetnie spisuje się tej wiosny, na swoim koncie ma już zwycięstwo na etapie Istrian Spring Trophy oraz 3 miejsce w klasyfikacji generalnej Tour of Alanya. Jeszcze w ubiegłym roku był zawodnikiem Cube – Csomor i razem z którym zaliczył kilka dobrych miejsc w wyścigach UCI.
Maciej Paterski
Obecnie zawodnik Wibatech’u, swoją przygodę rozpoczynał w klubie Jaroma Jarocin. W barwach tego klubu startował w GP MTB Czesława Langa. W kategorii młodzieżowej przeszedł do KTK Kalisz. Tam objawiły się jego predyspozycje do jazdy na szosie. Drogi Macieja i Petera Sagana zeszły się w Liquigas’ie. Zwycięstwo na etapie Volta a Catalunya oraz Tour of Norvay, medale Mistrzostw Polski to tylko nieliczne sukcesy ”Patery”.
Ondrej Cink
Czeski zawodnik podobnie jak Mini Mig, miał krótki romans z szosą. W 2017 roku, po zakończeniu działalności Multivan Merida MTB Team, Cink dostał angaż w Bahrain Merida i wystartował w Tour de France. Wyścigu nie ukończył. Rok później zawodnik wrócił do MTB w barwach Primaflor Mondraker Rotor, a obecnie jest zawodnikiem polskiego Kross Racing Team.
Zdajemy sobie sprawę, że lista zawodników jest mocno okrojona, to tylko niewielka część kolarzy, którzy zdecydowali się na krótki lub całkowity rozbrat z kolarstwem górskim. Piszcie w komentarzach o tym, kogo zabrakło w w powyższym artykule.
Jakob Fuglsang