Moce generowane przez Ondreja Cinka w Novym Meste

Moce i wartości tętna generowane przez czołówkę Pucharu Świata mogą przysporzyć zwykłego zjadacza chleba o zawrót głowy. Po ostatnim wyścigu Pucharu Świata wzięto pod lupę dane z miernika Ondreja Cinka.

0

Zawodnik Kross Racing Team przystępował do wyścigu w Novym Meste z wielkimi nadziejami na sukces, pod nieobecność Jaroslava Kulhavego, cała nadzieja Czechów na dobry wynik spadła na Cinka.

Start Ondreja do wyścigu był nieco lepszy niż tydzień temu w Albstadt. Pierwsze dwie sekundy rywalizacji od pierwszego strzału dały 968 W, a cała płaszczyzna startowa wynosi 887 W / 12 s. Jednak już po minucie jego serce dobiło do 180 uderzeń. Runda rozjazdowa to potężna moc 641 W (!!!) z półtorej minuty. Następnie krótki, piętnastosekundowy zjazd, tętno zawodnika Kross Racing Team spadło ze 180 do 166 uderzeń. Jednak już na następnym wzniesieniu Ondrej wygenerował 500 W przy tętnie 183.

Pora na sekcje techniczne AC/DC i Rock and Roll, tu moc spadła do ”tylko” 250 W, jednak tętno pozostało przy wysokich wartościach. Tak wymagające sekcje techniczne wymuszają pracę i balans całym ciałem, nie ma mowy o odpoczynku. Znormalizowane wartości z siedmiominutowego okrążenia wprowadzającego wyniosły 413 W.

Runda rozjazdowa i pierwsze dwa okrążenia były wspaniałe w wykonaniu Cinka, próbował on wtedy dorównać Mathieu van der Poelowi i Nino Schurterowi. Jego średni puls z tej części wyścigu wyniósł 179 uderzeń/min. a maksymalny 188.

Poszczególne rundy Ondreja (pełne):

1. 355 W / 9:15
2. 371 W / 9:12
3. 342 W / 9:26
4. 332 W / 9:34
5. 330W / 9:31
6. 316 W / 9:42
7. 328 W / 9:33

Początkowe rundy były o 20 wat za mocne, niż zawodnik mógłby sobie z nimi poradzić. Szczególnie druga (371 W) przydusiła Ondreja. Normalną rzeczą jest, że musiał on zapłacić za zbyt mocną jazdę. Dodatkowo spędził on kilkadziesiąt minut ”wisząc” między uciekającą dwójką  a mocno napierającymi z tyłu Fluckigerem, Marottem i Avancinim. W batalii o podium podczas Pucharu Świata nigdy nie jest lekko.

Z powyższego zapisu widać, że około 10 sekund szybciej na rundzie, to około 10 W więcej do średniej mocy. Można więc zakładać, że gdyby Ondrej nie próbował walczyć z Van der Poelem i Schurterem na pierwszej rundzie, tylko został w grupie Avanciniego, ukończyłby rywalizację w Novym Meste w trójce.

A fenomen Mathieu van der Poela? Co sprawia, że zwycięża na MTB, szosie i w przełaju? Jego ostatni atak wygenerował moc powyżej 1000 W, było to zdecydowanie za dużo nawet dla najbardziej doświadczonego rywala.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here