Udany weekend polskich kolarzy górskich! Podwójne zwycięstwo w Koszycach

Bartłomiej Wawak i Bogdan Czarnota zwyciężyli w weekendowych zawodach kolarstwa górskiego w Koszycach (Slovak Cup, UCI 2). Bardzo dobre 4. miejsce zajęła Zuzanna Krzystała, debiutująca w formule olimpijskiej cross country.

0

W miniony weekend w Koszycach na Słowacji odbyły się zawody w olimpijskiej formule cross country. Do grona faworytów zaliczano Bartłomieja Wawaka (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team), który w ostatnim czasie awansował na 11. miejsce w rankingu UCI.

– To zdecydowanie motywuje do ciężkich treningów i daje pozytywnego kopa energii przed kolejnym dniem interwałów – mówił jeszcze przed zawodami Bartłomiej Wawak.

W Koszycach na zawodników czekały prawdziwe upały, z którymi najpierw w sobotę zmagali się panowie startujący w kategorii masters. Bezkonkurencyjny był Bogdan Czarnota (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team), który od początku do końca prowadził, a jego zwycięstwo nie było ani przez moment zagrożone.

W niedzielę odbyły się wyścigi elity kobiet i mężczyzn w olimpijskiej formule cross country. Zawody panów przebiegały pod dyktando Bartłomieja Wawaka, który miał przewagę ponad minuty nad drugim na mecie Węgrem Andrasem Partim. Trzeci na mecie Słowak Martin Haring stracił do Polaka już niemal dwie i pół minuty.

Z dobrej strony pokazały się też panie. Debiutująca w formule cross country Zuzanna Krzystała (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team) zajęła bardzo dobre 4. miejsce, tuż za inną Polką, Katarzyną Solus – Miśkowicz.

Komentarze zawodników:

Bartłomiej Wawak (1. miejsce w elicie mężczyzn)

Wszystko poszło po mojej myśli. Już na początku wyścigu odłączyłem się od stawki i po rundzie rozjazdowej miałem sporą przewagę, którą udało mi się utrzymać do końca. Trasa nie była najbardziej wymagająca, ale sam wyścig sprawił mi wiele satysfakcji. Była to też dla mnie okazja do przetestowania nowych szerszych obręczy. Plan został wykonany w 100 procentach, dopisuję bardzo ważne punkty do rankingu.

Zuzanna Krzystała (4. miejsce w elicie kobiet)

Był to mój debiut w olimpijskiej formule cross country, więc nie ukrywam, że ten start był dla mnie pewną niewiadomą, gdyż na co dzień specjalizuję się w maratonach. Na pewno było więcej elementów, które mogły mi sprawić problemy pod względem technicznym, ale dałam radę. Jestem pozytywnie zaskoczona swoim wynikiem. Myślę, że zawody cross country mogą być ciekawym urozmaiceniem mojego kalendarza startów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here