Przedostatnia edycja Pucharu Świata XC rozpoczęła się dziś w szwajcarskim Lenzerheide. Tradycyjnie, piątkowe popołudnie jest dniem rywalizacji ścisłej światowej czołówki w formule XCC. Kolejny raz Mathieu van der Poel (Corendon-Circus) pokazał, że w tym roku nie ma sobie równych w tej odmianie kolarstwa górskiego. W decydującej fazie wyścigu podobnie jak w poprzednich edycjach, tempo Holendra zdołał utrzymać tylko Henriqe Avancini (Cannondale Factory Racing). Wymieniona dwójka na ostatniej rundzie bez większego problemu zerwała bardzo aktywnego dziś Mistrza Świata, Nino Schurtera (Scott-Sram). Jedyny Polak w stawce, Bartłomiej Wawak (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team) zajął 28 miejsce. Po dzisiejszym wyścigu Nino Schurter może czuć oddech Van der Poel-a na plecach, jeżeli chodzi o klasyfikację generalną PŚ. Holender zminimalizował stratę do 21 punktów w stosunku do Mistrza Świata, trzecie miejsce zajmuje Avancini.
W wyścigu kobiet doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Elizabeth Brandau (Radon) pomyliła okrążenia i po ukończeniu przedostatniej rundy uniosła ręce w geście triumfu. Rywalki nie okazały żadnej litości, minęły siedzącą na ziemi i cieszącą się Niemkę, która dopiero po kilku sekundach zrozumiała swój błąd. Ostatecznie o zwycięstwie zadecydował finisz z czteroosobowej grupki, zwyciężyła Pauline Ferrand-Prevot przed Jolandą Neff i Jenny Rissveds, czwatra była Anne Tauber.
Prevot dzięki dzisiejszej wygranej awansowała na trzecie miejsce w generalce PŚ. Prowadzi Neff przed Kate Courtney (dziś dziewiąta). Polki Paula Gorycka i Aleksandra Podgórska zajęły odpowiednio 26 i 32 miejsce.