Klaudia Czabok udowodniła, że jest w stanie walczyć o medale w XC ale i w CX. Zapraszamy do przeczytania relacji z udanego wyścigu Klaudii.
„Mój sezon przełajowy składał się z zaledwie kilku startów. Nie mogłam sobie pozwolić na dużo więcej ze względu na sytuację na uczelni. Jeszcze w sobotę przed wyjazdem zaliczałam jeden przedmiot.
Mimo to do Szczekocin jechałam z pozytywnym nastawieniem. Wiedziałam, że stać mnie na dobry wynik.
Trasa zlokalizowana w kompleksie Pałacowo-Zamkowym wyglądała przepięknie.
Dotarłam na start młodzików. Z zaciekawieniem oglądałam to, z czym i ja się będę zmagać – błoto, zakręty i sztuczne przeszkody do przeskakiwania (w moim wypadku z rowerem w ręku).
Imponujące było to, że podczas wyścigu młodszej kategorii wśród kibiców robiły się korki w przejściach pomiędzy poszczególnymi elementami trasy
Mój start przypadał na niedzielę o 12:45.
Z ostatnich wyścigów wyniosłam to, że nadrabianie pozycji w trakcie tak krótkiego i intensywnego wyścigu kosztuje bardzo dużo energii i tym bardziej trzeba się skupić na dobrym starcie. Mój nie był najgorszy.
Szybko policzyłam, że po odjęciu elity jadę na 4 pozycji wśród orliczek. Jechałam mocno i skupiałam się na każdym elemencie trasy. Błoto + zakręty = wyścig błędów, który wygrywa ten, kto popełni ich najmniej.
Szybko wskoczyłam na 3 pozycję wśród U23 i trzymałam na około 20 sekund dwie pierwsze zawodniczki. Jednak za nic nie byłam w stanie się do nich zbliżyć.
Na 3 rundzie spadł mi łańcuch. Szybko się z nim uporałam, ale straciłam jedną pozycję. Jednak wyścig wciąż trwa i wciąż mogę mieć medal.
Jechałam swoje, odrobiłam straconą pozycję i tak już dotarłam do mety. Cały czas w skupieniu i kontrolując co się wokół mnie dzieje.
Dopiero po wyjechaniu na metę pozwoliłam sobie pomyśleć, że się udało – zdobyłam brązowy medal! Dodatkowo Warszawki Klub Kolarski triumfował drużynowo.
To był udany weekend!”