Mediterranean Epic – dzień 3

Simon Vitzthum zgarnia drugie zwycięstwo etapowe, liderem pozostaje David Valero Serrano, u kobiet najszybsza okazała się Rebecca McConnell.

0

Trzeci najdłuższy etap, okazał się jednocześnie najszybszym pod względem osiągniętej średniej prędkości zwycięzcy (27,8 km/h). Teren był bardzo zróżnicowany, można było po raz pierwszy w tegorocznej edycji zaobserwować zagrywki taktyczne rozgrywane w grupach, na które podzielił się peleton. Duża grupa porwała się na pierwszym długim podjeździe, na czele została tylko 11-osobowa grupa z najmocniejszymi tego wyścigu. Po drugim technicznym zjeździe tego dnia, na którym grupę poprowadził lider klasyfikacji generalnej, było pewne, że zwycięzcę etapowego wyłoni finisz sprinterski z grupy. W tego typu rozgrywce drugi raz najlepiej odnalazł się zwycięzca pierwszego etapu Simon Vitzthum (JB Brunex Felt Factory Team). Drugi na mecie zameldował się Anton Sintsov (Primaflor Mondraker), trzecie miejsce zajął Milan Vader (KMC Orbea). W klasyfikacji generalnej prowadzenie utrzymał David Valero Serrano, drugi jest Victor Koretzky, trzecie miejsce zajmuje Simon Vitzthum. Krzysztof Łukasik drugi raz z rzędu ukończył etap w TOP10, dokładnie na 7 miejscu, w klasyfikacji generalnej zajmuje 6 miejsce, wyniki pozostałych zawodników JBG2 CryoSpace:

  • Jakub Zamroźniak, 16 miejsce
  • Wojciech Halejak, 25 miejsce
  • Mariusz Kozak, 33 miejsce

W rywalizacji kobiet pech spotkał liderką, Ramona Forchini przebiła oponę w początkowej fazie rywalizacji, wtedy jej najgroźniejsze rywalki zdecydowały się na atak. Emily Batty, Haley Smith i Rebecca McConnell zgodnie współpracowały na długich odcinkach przelotowych. Na ostatnim technicznym zjeździe na atak zdecydowała się Rebecca McConnel (Primaflor Mondraker) i dzięki temu sięgnęła po zwycięstwo etapowe z przewagą ponad dwóch minut nad drugą Haley Smith (Norco Factory) i trzecią Emily Batty (Trek Factory Racing). Liderka dotarła do mety jako 6 zawodniczka ze stratą prawie 4 minut do zwyciężczyni. W klasyfikacji generalnej Ramona Forchini prowadzi z przewagą niespełna 7 minut nad Emily Batty i 12 minut nad Julie Bresset.

Jutro ostatni, decydujący etap rywalizacji, największe znaczenie może mieć wspinaczka na najwyższy szczyt wyścigu Alt del Colomer, który znajduje się w połowie etapu, później tylko zjazd i płaskie 15 km do mety. Cały etap to 50 km i około 1500 metrów przewyższenia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here