Evie Richards – jak zostałam zawodowcem

0
© JAN KASL / RED BULL CONTENT POOL

Sensacja brytyjskiego przełaju oraz XC opowiada o zdobytych tytułach Mistrzyni Świata, zwycięstwach ze swoimi idolami i dlaczego operacja kolana sprawiła, że nigdy nie była tak szczęśliwa jak teraz.

Kiedy Evie Richards wkroczyła na międzynarodową scenę przełajową, zgarniając koszulkę Mistrzyni Świata U23 w Zolder w 2016 roku, był to jej pierwszy wyścig przełajowy poza Wielką Brytanią. Swoim występem zaskoczyła większość swoich międzynarodowych rywalek. „Nikt nawet nie miał pojęcia, kim jestem” – śmieje się Richards, która miała wtedy zaledwie 18 lat.

Cztery lata później rywalki 23-latki dokładnie wiedzą, kim jest Evie Richards – jest ona wszechstronną, światowej klasy zawodniczką, która ma na koncie dwa tytuły Mistrzyni Świata U23 w przełaju, oraz cztery tytuły Mistrzyni Wielkiej Brytanii U23 CX, oraz trzy w XCO. Nie można też pominąć niezliczonych miejsc na podium Pucharu Świata i srebrnym medalu Igrzysk Wspólnoty Narodów XCO.

Nieźle jak na kogoś, kto zaczął jeździć, żeby być „fit”. Więc gdzie to wszystko się zaczęło?

© PATRIK LUNDIN / RED BULL CONTENT POOL

Ambicje krajowe

Dorastając w rodzinie z obsesją na punkcie sportu w Malvern, Gloucestershire, nie było żadnych wątpliwości, że Evie podąży za pasją do sportu. „Jako rodzina byliśmy wielkimi fanami Igrzysk Olimpijskich. Gdy miałam osiem lat, pamiętam, że nie mogłam oglądać Igrzysk w telewizji, ponieważ za bardzo chciałem tam być. Uwielbiałam rywalizację”- wspomina.

Kolarstwo nie było jeszcze wtedy na celowniku rodzinny Richards. Zamiast tego weekendy spędzali w lokalnym klubie rugby, oglądając grę Gloucester, a Evie znalazła swoją pierwszą inspirację w zawodniku z Anglii – Jonnym Wilkinson. „Pamiętam, jak oglądałam grę Jonnego Wilkinsona… jego poświęcenie. Był dla mnie najlepszym sportowcem i takim wzorem do naśladowania.”

Ale dopiero po rozpoczęciu szkoły średniej i oglądaniu trykotów Mistrzów Kraju byłych uczniów, które wisiały na ścianie, Richards podwoiła swoje sportowe ambicje. Pomyślałam -„Pewnego dnia chcę, żeby wisiała tam moja koszulka” – więc wypróbowałam każdy sport, aż znalazłam taki, w którym mogłam zdobyć koszulkę Mistrzyni Kraju i kwalifikacje olimpijskie.” – wyjaśnia.

Gdy stres związany ze sportami indywidualnymi ją denerwował („Mogłabym brać udział w biegach przełajowych w szkole, gdybym tylko biegała sama, a oni mierzyli mi czas!”), Evie skłaniała się ku sportom zespołowym, przodując w hokeju, w którym grała na poziomie krajowym. Trener zasugerował zespołowi znalezienie alternatywnego sportu poza sezonem, aby utrzymać sprawność hokeja…

„Kolarstwo było jedynym sportem, którego nie uprawiałam! Mój tata właśnie dostał rower w ramach akcji „Jedź do pracy” a ja bardzo chciałam pracować w weekendy, aby zarabiać pieniądze, więc zaczęliśmy razem z nim jeździć i biegać, na zmianę” – wspomina Evie. „Za pierwszą wypłatę kupiłam coś w stylu roweru przełajowego, był to najtańszy rower w całym sklepie rowerowym. Wtedy zaczęliśmy jeździć do pracy w weekendy”.

Wyścigi na rowerach górskich były następnym krokiem – i tym razem już bez nerwów. „Było miło, ponieważ było to poza szkołą. Nikt nie wiedział, że biorę udział w tych zawodach, nie odczuwałam żadnej presji. To była po prostu fajna zabawa z tatą.”

© JAN KASL / RED BULL CONTENT POOL

Odkryty talent

Sukcesy przyszyły szybko i po wygraniu kilku imprez Pucharu Wielkiej Brytanii w 2014 roku i zajęciu 2 miejsca na Mistrzostwach Wielkiej Brytanii Juniorek XC, Brytyjska Federacja zwróciła na nią uwagę. „Dostałam telefon z propozycją startu w Norwegii na Mistrzostwach Świata. Tak naprawdę nie wiedziałam co to dla mnie oznacza, dopóki się tam nie znalazłam” – mówi. „Kiedy zobaczyłam, że rywalizuję z najlepszymi na świecie, zdałam sobie sprawę, jak wielką szansę dostałam na tak wczesnym etapie mojej kariery”.
Evie dołączyła do GB Junior Academy, ścigając się w weekendy w Pucharze Świata Juniorów wraz z najlepszymi utalentowanymi kolarzami górskimi w Europie, ucząc się w Liceum, i dorabiając na pół etatu w Waitrose. „To była najlepsza rzecz na świecie. Jeździliśmy do Niemiec, Włoch, wszędzie. W poniedziałek moi znajomi rozmawiali o imprezach z weekendu, a ja właśnie wróciłem z podróży po Europie”.
Pamiętam, jak jeździłam na trenażerze o 22:00 po pracy lub o 5 rano. Nawet wtedy byłem bardzo zdeterminowana. Ułożenie tego wszystkiego to było ogromne poświęcenie.

Jej ciężka praca przyniosła fenomenalny srebrny medal na Mistrzostwach Świata MTB Juniorów w Andorze (2016 rok). „To było niesamowite wydarzenie, w którym uczestniczyło 25 osób z mojej rodziny i przyjaciół”.

© PATRIK LUNDIN / RED BULL CONTENT POOL

Decyzja zmieniająca życie

Po wzlotach Evie stanęła w obliczu poważnych upadków, gdy przeprowadzka do Manchesteru w ramach programu Olimpiady sprawiła, że ​​poczuła się odizolowana i nieszczęśliwa. „Nie życzyłabym tego nikomu” – ubolewa. „To był najtrudniejszy okres w mojej karierze rowerowej. Mieszkaliśmy w Peaks i nikogo tam nie znałam. Było mi naprawdę ciężko.”

Spożytkowanie energii w regionalnych wyścigach przełajowych w weekend zapewniło skupienie i nowe bodźce treningowe. „Nie miałam nic innego do roboty, jak tylko ciężko trenować, więc prawie w każdy weekend ścigałam się w przełajach. Miło było widzieć innych ludzi i wprowadzić nieco świeżości w mój trening. Uwielbiałam to robić i to sprawiało, że każdy tydzień mijał szybciej.”

Mimo to, prawie zrezygnowała z jazdy na rowerze tuż przed Mistrzostwami Wielkiej Brytanii CX w sezonie 2015-2016 ze względu na to, jak bardzo była nieszczęśliwa mieszkając w Manchesterze. „Powiedziałam, że wezmę udziału w wyścigu w ten weekend, ale nie chciałem już nigdy więcej wsiadać na rower”. Na szczęście wygrana w wyścigu i spełnienie marzenia o zdobyciu koszulki narodowej zmieniła zdanie. „To pozwoliło mi zmienić punkt widzienia. Wiedziałam już, że jestem dobra, ale musiałem znaleźć inny sposób, aby sprawiało mi to więcej przyjemności”.

Zaledwie tydzień później, w wieku 18 lat, Evie ustawiła się na starcie w swoich pierwszych Mistrzostwach Świata CX w belgijskim Zolder. Nikt jej tam nie znał. „Wystartowałam tylko w kilku wyścigach krajowych – głównie w ligach lokalnych. Startowałam z odległej pozycji i zdecydowanie nie sądziłam, że poradzę sobie dobrze. Pamiętam, że nie czułam się dobrze podczas tego wyścigu”.
Ale poradziła sobie dobrze, zaczynając z końca stawki, wygrała wyścig o pół minuty i zgarnęła tęczową koszulkę Mistrzyni Świata. Dokonała tego, jadąc na rowerze pożyczonym jej przez legendę Downhillu i Enduro, Tracy Moseley, wielką fankę Evie. „Myślę, że wszyscy byli zszokowani, że wygrałam, ponieważ nie byłam znana. Naprawdę nie wiedziałam, co to oznacza, aż do następnego ranka, kiedy mój telefon oszalał z dnia na dzień, a ludzie ustawiali się w kolejce do namiotu po zdjęcia!”

© PATRIK LUNDIN / RED BULL CONTENT POOL

Przełomowa forma

Richards była fenomenem w kategorii U23, ale największy sukces osiągnęła w wyścigu przełajowym Elity, w którym prawie nie wystartowała. Kilka dni przed Pucharem Świata CX 2017 w Namur w Belgii, Evie zwichnęła kolano po raz drugi w ciągu trzech miesięcy. Była zrozpaczona. „Wypłakałam oczy i zaczęłam szukać lotów do domu, aby je zbadać”, wspomina.
Jakimś cudem kolano znowu „wskoczyło na miejsce”, więc Evie ustawiła się na starcie, aby ścigać się z utytułowanymi zawodniczkami, takimi jak Jolanda Neff, Pauline Ferrand-Prevot i Nikki Brammeier. W zuchwałym pokazie mocy, na jednej z najtrudniejszych tras przełajowych, wyminęła najlepsze zawodniczki na świecie i wygrała o 15 sekund. „Znowu przeżyłam szok. Zawsze obserwowałam Pauline i kiedy wyprzedziłem ją i Jolandę, czułam się mocna. Potem wyprzedziłam Nikki. Nie myślałam nawet o taktyce, po prostu postanowiłam jechać tak szybko, jak tylko mogłam”.

Na fali sukcesów, Evie po raz trzeci z rzędu wygrała Mistrzostwa Wielkiej Brytanii U23 CX w sezonie 2017-18 i po raz kolejny wygrała Mistrzostwa Świata U23 CX, a dwa miesiące później zdobyła srebrny medal Igrzysk Wspólnoty Narodów w XCO w Australii – jak dotąd, był to dla niej moment, w którym była z siebie najbardziej dumna. „Wtedy pomyślałam, niech ktoś mnie uszczypnie! Był to jedyny raz, kiedy popłakałam się na podium” – wyjaśnia. „To było bardzo wzruszające, ponieważ zawsze o tym marzyłam”.

Uraz kolana

Potem nastąpił ogromny cios, kiedy problem kolana Evie osiągnął punkt krytyczny. Kolejne zwichnięcie nastąpiło podczas sesji fizjoterapii w czasie treningu w Gironie w 2018 roku. „Właśnie odbyłam czterogodzinną jazdę, sesję na siłowni i powiedziałam mojej fizjoterapeutce, że wszystko układa się dobrze”- wspomina. „Dosłownie chwilę później, gdy powiedziała mi, żebym się obróciła, krzyczałam z bólu i wołałam, aby ktoś wezwał karetkę.”

© PATRIK LUNDIN / RED BULL CONTENT POOL

Operacja stawu kolanowego w 2019 r. rozwiała jej plany obrony krajowych i światowych tytułów w kolarstwie przełajowym, ale jak się potem okazało, była punktem zwrotnym w jej podejściu do treningu i ogólnie do życia. „Podczas powrotu do zdrowia zdałam sobie sprawę, że miałam klapki na oczach, myśląc, że sportowiec może tylko trenować i nie może robić nic innego. Kiedy po raz pierwszy dołączyłem do kadry narodowej, przestałam widywać się z przyjaciółmi. Odcięłam się od kontaktów towarzyskich, ponieważ uważałam, że mogą zaszkodzić treningowi. Byłem też przetrenowana i niedożywiona, aby być jak najszczuplejszą. ”

„Zdałam sobie sprawę, że powinnam traktować moją kontuzję jako coś pozytywnego i znaleźć inne rzeczy, które mogą mnie uszczęśliwić. Zaczęłam znowu spotykać się z przyjaciółmi, robić mnóstwo normalnych rzeczy, których wcześniej unikałam – na przykład chodzić na zakupy lub do kawiarni. Uświadomiłam sobie, że będąc szczęśliwszą, rzeczywiście szybciej wracałam do zdrowia, a potem szło mi lepiej w podczas treningów”

Przystępując do wyścigów Elity, Richards jest w dobrym miejscu, aby spełnić swoje marzenia o zwycięstwach w największych wyścigach w kalendarzu XC. Będąc w szczycie formy mentalnej, Evie przyznaje, że szczęśliwy zawodnik to szybki zawodnik. „Od czasu kontuzji nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Cieszy mnie każdy trening. Jestem teraz zupełnie inną osobą”.

 

Evie Richards możecie zobaczyć w nowym filmie z udziałem Trek Factory Racing – „Going in” do obejżenia na stronie RedBull’a.

Lista innych filmów o tematyce rowerowej dostępnych na stronie Red Bull TV.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here