Jedno piwo to nie piwo, kieliszek wina jest zdrowy. Na pewno kiedyś słyszałeś takie zdania. Nic bardziej mylnego: spożywanie alkoholu nie przynosi żadnych korzyści, a jego nie picie, także podczas jazdy na rowerze, jest pełne zalet.
Alkohol i jazda na rowerze
Społeczna akceptacja alkoholu jest dość powszechna. W rzeczywistości istnieje ciche przyzwolenie na ”małego browarka” po treningu (najczęściej w upale) . Ale czy koniecznie musi to być alkohol? Przeprowadzono badania na temat działania alkoholu u sportowców i korzyści płynące z nie przyjmowania kropli alkoholu po powrocie z treningu. W rzeczywistości zaprzestanie picia ma tylko zalety, a niektóre z nich powinny zainteresować Cię jako rowerzystę.
Dlaczego nie pić alkoholu podczas jazdy na rowerze?
Po pierwsze, istnieje problem żywieniowy. Alkohol nie jest pożywny, ale zasadniczo zapewnia Ci tak zwane „puste kalorie”, czyli bezpłatne kalorie, których Twoje ciało nie potrzebuje i które łatwo przekształcają się w tłuszcz, jeśli nie zostaną spalone. Jeśli więc obsesyjnie liczysz spożyte kalorie, koniecznie z niego zrezygnuj.
Ponadto kluczowe organy działają gorzej lub są znacznie uszkodzone. Wątroba i nerki będą pracować dwa razy ciężej podczas syntezy i eliminacji alkoholu w ciągu następnych godzin po jego przyjęciu, oprócz tego Twój pęcherz i układ moczowy (dość powszechny obszar problemów u mężczyzn na przestrzeni lat, tym bardziej jeśli jeżdżą na rowerze) również dostają w kość. Istnieją dwa inne układy, które ponoszą konsekwencje alkoholu: praca układu krążenia pogarsza się (zwalnia), a układ trawienny ma tendencję do eliminowania głodu w zamian za alkohol, który wcale nie jest zdrową żywnością. Ponadto pogarsza trawienie żywności, a przypadku alkoholi gazowanych powoduje wzrost cukru i gazów. Nic pozytywnego.
Jaki alkohol, jeśli już musisz?
Gin Tonic jest jedną z kombinacji, które daje nam mniej kalorii – około 180 – nawet mniej, jeśli zdecydujemy się na lekki tonic.
Wino to klasyk. Bez nadużywania jego kalorie nie powinny Cię niepokoić nadmiernie: wahają się między 70 a 100, w zależności od rodzaju wina, czy to białego, czy czerwonego, i innych okoliczności.
Piwo zawiera około 150 kalorii na puszkę o pojemności jednej trzeciej litra. Nie jest tak źle, prawda? Picie piwa od czasu do czasu nie niszczy żadnej diety, problemem jest, jak zawsze, nadużywanie go.
Cydr to król napojów alkoholowych, jeśli chcemy uciec od pustych kalorii: wyprodukowany z jabłka, każda z jego szklanek zapewnia nam około 50 kalorii.
Nic się nie stanie jeśli zdecydujesz się na jedno lub dwa Martini w aperitifie: da Ci tylko około 160 kalorii.
