Komisja Dyscyplinarna Czeskiego Związku Kolarskiego nałożyła na Emila Hekele czteroletni zakaz startów, sprawa dotyczy naruszenia przepisów antydopingowych. Dla 43-letniego Mistrza Czech oznacza to prawdopodobnie koniec profesjonalnej kariery. Pozytywna próbka została u Hekelego pobrana 9 września, a w pobranym materiale ujawniono obecność zabronionych substancji – oxandrolonu i clenbuterolu (steroidy anaboliczno-androgenne).
”Zgodnie z Artykułem 10.2 Dyrektywy w sprawie kontroli i karania dopingu w sporcie w Czechach, Emil Hekele został ukarany czteroletnim zakazem startów”. – głosi raport Komisji Dyscyplinarnej Związku.
Zawodnik twierdzi, że jest niewinny, a substancje zabronione trafiły do jego organizmu bez jego wiedzy. Podejrzewa, że miało to miejsce podczas przedsezonowego zgrupowania czeskich przełajowców, gdy zawodnicy żywili się pokarmami dostarczanymi z zewnątrz, bez kontroli kadrowego kucharza. Niepożądane substancje mogły wówczas znajdować się w niesprawdzonym jedzeniu. Inną możliwością, jaką bierze pod uwagę Hekele, jest celowe podanie mu dopingu, nie jest bowiem tajemnicą, że jego stosunki z osobami zarządzającym czeskim przełajem są mocno napięte. W przeszłości zdarzało mu się wypowiadać krytycznie na temat krajowego cyclocrossu, więc obecna sytuacja jest rodzajem zemsty za niepochlebne opinie.
′′Nikt nie zabierze mi rowerowych osiągnięć i wspomnień. Zdobycie mistrzostwa Republiki w przełaju nie było też przypadkiem. Dlaczego zrobiłem to niedawno? Między innymi dlatego, że dwa razy przerwałem karierę i wracałem ponownie. Tymczasem wielu z moich konkurentów skończyło dużo wcześniej. Dla mnie było to kilka lat ciężkiej pracy, oraz dobrych wyników na przełaju i szosie” . – mówi Hekele.
