Słodko-gorzki początek roku Ondreja Cinka

0

Dla Ondreja Cinka, zawodnika polskiej grupy Kross Racing Team początek roku ma słodko-gorzki smak. Po solidnie przepracowanym czasie na Majorce czeski zawodnik powrócił do kraju, gdzie zastała go informacja o spełnieniu kryteriów olimpijskich. Wraz z Jitką Cabelicką są już pewni, że staną na starcie wyścigu w Tokio.

Życie jednak lubi płatać figle i nie zawsze jest różowo. U Mistrza Czech zdiagnozowano Covid-19, w związku z czym kolarz musiał zmienić swój kalendarz przygotowań.

„Pod koniec roku złapałem koronę i trochę mnie pokonała. To już ósmy dzień. Leżę już siedem dni, dopiero teraz zaczyna się poprawiać” – powiedział w wypowiedzi dla portalu mtbs.cz.

Póki co, konieczne było opóźnienie wyjazdu na kolejne zgrupowanie, a jeśli zajdzie taka potrzeba Cink później rozpocznie sezon olimpijski, którego początek planował na połowę lutego w Turcji.

„Zobaczę, jak potoczy się trening. Możliwe, że nawet tam nie pojadę (Turcja) lub tylko na jeden wyścig. W najgorszym przypadku nie wystartuję do marca i zacznę w Langenlois. Mam nadzieję, że wiosną odbędą się jakieś wyścigi”. – mówi zawodnik Kross Racing Team.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here