Większość zawodników przygotowuje się do sezonu 2021, który z powodu pandemii koronawirusa stał się sezonem olimpijskim, z niepokojem patrząc na coraz dłuższą listę odwołanych lub przełożonych wyścigów. Do pierwszego wyścigu Pucharu Świata zostały niecałe trzy miesiące. Pod koniec kwietnia, w słoweńskim Mariborze, odbędą się pierwsze zawody z rangą Pucharu Świata, tradycyjnie w downhillu. Pierwszą edycje XCO+XCC gościć będzie na początku maja, 8-9.05, niemieckie Albstadt. Jednak UCI nie czeka na koniec tegorocznego sezonu i już dzisiaj opublikowała wstępny kalendarz cyklu na 2022 rok.
Jak można zauważyć w przyszłym roku w specjaliści od cross-country odwiedzą na początku sezonu Brazylię. W ostatnich latach najważniejsze imprezy w kolarstwie górskim rzadko odbywały się na kontynencie południowoamerykańskim. Ostatnią najważniejszą imprezą były Igrzyska Olimpijskie w Rio w 2016 roku. Zapewne spory wpływ na przyznanie jednej z edycji Pucharu Świata miała osoba Henrique Avanciniego, który w ostatnich latach na stałe zadomowił się w światowej czołówce. Na pewno wybór miejscowości w której odbędzie się impreza taż nie był przypadkowy, bowiem kolarz ekipy Cannondale urodził się w Petropolis. W tym roku odbędzie się tam także wyścig z kategorią C1.
Pozostałe miejscówki umieszczone w kalendarzu na 2022 rok pojawiały się w ostatnich latach w cyklu Pucharu Świata. Jedyną niewiadomą pozostaje edycja w dniach 7-10 lipca, gdzie nie został podany organizator. Możliwe, że będzie to szwajcarskie Lenzerheide, które w ostatnich latach gościło najważniejsze kolarskie imprezy, a we wstępnym kalendarzu na 2022 rok nie znalazło swojego miejsca. Podliczając aktualnie opublikowane imprezy w kalendarzu cyklu w XCO znalazło się 8 edycji, a w kalendarzu DH 7 edycji. W sezonie 2021, jeżeli odbędzie się zgodnie z planem będzie to po 6 edycji w każdej z dyscyplin.