Namtb.pl: Cześć, jak Ci minął ostatni dziwny, pandemiczny sezon? Udało Ci się zwyciężyć w klasyfikacji generalnej Bike Maratonu oraz w kilku jego poszczególnych edycjach, ale nie udało Ci się sięgnąć po medal w Mistrzostwach Polski w maratonie, czy był to dla Ciebie udany sezon?
Karol: Cześć! Przede wszystkim cieszę się, że ostatni sezon doszedł do skutku i chociaż był trochę okrojony i nietypowy to ostatecznie mieliśmy sporo okazji do ścigania.
Moja dyspozycja przez cały rok była dobra, odnotowałem progres i wygrałem kilka wyścigów, wiec oceniając go z perspektywy czasu zaliczam go na plus.
W ten sezon wchodzę zmotywowany i pełen nadziei, że niebawem wszystko wróci do normalności.
Namtb.pl: Nowy sezon to także zmiana barw z CST 7R na SGR Specialized, jak czujesz się w nowej drużynie? Czy myślisz, że ta zmiana może wpłynąć na podział sił podczas rywalizacji na krajowym podwórku?
Karol: Zmiana niewątpliwie dla mnie duża. Jesteśmy już po paru wspólnych zgrupowaniach i kilku wyjazdach. Atmosfera w drużynie dopisuje i cieszę się, że jestem częścią SGR Specialized.
Marcin Górski zapewnia nam bardzo dobre możliwości rozwoju sportowego. W naszej bazie – hotelu Villa Stara Apteka w Srebrnej Górze (hotel przeszedł ostatnio metamorfozę i jest świetnym miejscem na wyjazdy, zgrupowania czy po prostu wakacje, polecam odwiedzić :)) dysponujemy nowo otwartym SGR LAB z zaawansowanym zapleczem sportowo-diagnostycznym, do tego posiadamy najwyższej klasy sprzęt i kompleksową opiekę.
Mamy za sobą solidne rozpoczęcie sezonu i uważam, że jesteśmy w stanie sporo razem osiągnąć.
Namtb.pl: Wróćmy do początków twojej przygody z rowerem, jak do tego doszło, że zacząłeś się ścigać? Twoja zawodowa przygoda rozpoczęła się w drużynie JBG2, co spowodowała, że znalazłeś się właśnie w jej szeregach?
Karol: Tutaj wrócę do roku 2016. Sezon w barwach AZS AGH, w którym postanowiłem porządniej zabrać się za moje jeżdżenie. Udało się osiągnąć kilka niezłych rezultatów w tym medal MP w Jeleniej Górze. Propozycja dołączenia do JBG2 była dla mnie dużym wyróżnieniem i bardzo się cieszę, że miałem okazje ścigać się w tej ekipie. Z pewnością to właśnie tam najwięcej się nauczyłem kolarstwa i zrobiłem przeskok poziomu sportowego.
Namtb.pl: Skoro jesteśmy już przy drużynie JBG2, powiedz proszę jak to jest ścigać się głównie z byłymi kolegami z teamu, czy to ułatwia, czy utrudnia Ci rywalizację z nimi? Jak zmieniło się twoje nastawienie do kolarstwa po odejściu z ”czerwonego pociągu”?
Karol: „Czerwony pociąg” od lat jest największą i najmocniejszą ekipą w kraju. Poza trasą jesteśmy nadal kolegami, z kolei wyścigi często są pełne taktyki i kalkulacji niczym ściganie na szosie. Z pewnością rywalizacja na krajowym podwórku stała się bardziej wymagająca, ale jest też dla mnie motywująca do podnoszenia swojego poziomu.
Namtb.pl: Pytając o początki twojej przygody z kolarstwem zaciekawiło mnie czy współpracujesz z trenerem, czy sam na tyle dobrze znasz po latach swój organizm, że jesteś w stanie zadbać o swój plan treningowy? Jak wyglądało to wcześniej?
Karol: Większość mojej przygody z kolarstwem sam byłem swoim trenerem i myślę, że wychodziło mi to całkiem nieźle. Słuchanie swojego organizmu, obserwacja innych zawodników, systematyczne doszkalanie się z różnych metod treningowych oraz ich analiza były tutaj dla mnie kluczem.
Obecnie w SGR Specialized trenerem drużyny jest Krzysztof Zalewski i to on czuwa nad przygotowaniami. Z pewnością obiektywizm i spojrzenie z boku jest bardzo przydatne. Do tego dodaje to „świeżości” w moich utartych schematach i wyrobionych samodzielnie metodach.
Namtb.pl: Od zawsze twoja sylwetka jest kojarzona z maratonami mtb, czy to twoja ulubiona odmiana kolarstwa, jeśli tak to dlaczego? Próbowałeś kiedyś swoich sił w wyścigach szosowych, nie chciałbyś przenieść się do dużo bardziej estetycznego, czystszego i najprawdopodobniej także dającego większe możliwości zarobkowe kolarstwa szosowego?
Karol: Zdecydowanie maratony to moja ulubiona odmiana kolarstwa górskiego. Sporadycznie startuje w XCO oraz na szosie, ale to jednak XCM jest najbliższe mojemu sercu.
Namtb.pl: Co sądzisz o nowej lokalizacji Mistrzostw Polski XCM? Po kilku latach w Gdyni organizacją tej imprezy ma zająć się ekipa Grabek Promotion odpowiedzialna za cykl Bike Maraton. W związku z tym odbędą się one w Srebrnej Górze na prawdziwej górskiej trasie, odpowiada Ci taka zmiana?
Karol: Wyścig w Gdyni był pod względem organizacyjnym bardzo dobrze zrobiony, a trasa wymagająca. W tym roku posiada kategorie UCI i będzie jednocześnie finałem Pucharu Polski, wiec bardzo chętnie wrócę na linię startu w Gdyni.
Ciesze się jednak, że MP XCM wracają w góry, ponieważ jeśli chodzi o czempionat w maratonie to uważam, że tam jest jego miejsce.
Namtb.pl: Jeśli jesteśmy przy lokalizacjach wyścigowych, to zdradź proszę, jaki był najciekawszy wyścig w twojej karierze? Gdzie najchętniej trenujesz i w jakie rejony naszego kraju i nie tylko wracasz najchętniej, zarówno z rowerem jak i w czasie wolnym?
Karol: Ciekawych wyścigów było sporo i ciężko mi wytypować jeden najciekawszy. Z pewnością dużym sentymentem darzę ME XCM w Słowacji z ultra długą trasą.
Jeśli chodzi o moje ulubione tereny do ścigania w Polsce to najpewniej wskaże Karkonosze. Choć przyznam, że jeżdżąc po naszym kraju w każdym rejonie znajdą się świetne tereny do uprawiania kolarstwa.
Namtb.pl: Na koniec tradycyjne pytanie o cele i marzenia. Gdzie widzisz siebie za kilka lat? Co jest twoim największym marzeniem i celem na nadchodzący lata i na dalszą karierę sportową?
Karol: Konkretnych miejsc czy wyścigów nie będę podawać. Chciałbym dalej się rozwijać sportowo i przede wszystkim czerpać z kolarstwa satysfakcję i radość. Wtedy dokładając trening i systematyczność przychodzą rezultaty 🙂