Szósta edycja wyścigu etapowego 4 Islands przeszła już do historii. W ciągu 5 dni rywalizacji uczestnicy wyścigu przejechali około 300 kilometrów i pokonali 5500 metrów w pionie.
Jednym ze startujących w wyścigu Polaków był Marcin Górnicki. Jego wrażenia po etapówce:
„Był to na pewno wyjątkowy czas, a sam wyścig okazał się jeszcze fajniejszym doświadczeniem niż zakładałem. Połączenie wyścigu MTB oraz rejsu statkiem po morzu, który wybrałem (była również opcja wykupienia noclegów w hotelach), na długo zostanie w mojej pamięci. Z Michałem byliśmy ulokowani na najmniejszej łodzi, mogącej pomieścić 20 zawodników z różnych państw + 4 osoby z załogi i przyznam, że w dość krótkim czasie między „mieszkańcami” powstała fajna więź. Wspólne posiłki, odpoczynek po zawodach, dużo rozmów i wymiany doświadczeń stworzyły taką mini rodzinę.
Sam wyścig składał się z prologu i czterech etapów. Wyścig technicznie trudny składał się głównie z jazdy po mniejszych lub większych kamieniach. Strome podjazdy sięgające nawet 31 procent, singlowe zjazdy po głazach to tylko niektóre ze smaczków tego wyjazdu. Miejsc do zrobienia sobie krzywdy naprawdę nie brakowało. Wynik nie miał tu żadnego znaczenia. Już przed wyjazdem zakodowałem sobie w głowie, że to ma być super przygoda i mnóstwo zabawy, a ambicje sportowe chowam do kieszeni. Cieszę się, że udało mi się ten cel konsekwentnie zrealizować.
Jeżeli zastanawiacie się nad chorwacką etapówką, to szczerze polecam. Wymagające trasy, przepiękne widoki i niecodzienna formuła powinny przypaść do gustu sympatykom kolarstwa górskiego, którzy chcą czegoś więcej.”