Paweł Ścierski wystartował w Sobotę w Pucharze Polski w maratonach MTB, a w niedzielę w wyścigu Solid MTB.
Paweł tak opisuje przebieg sobotniego wyścigu:
„Po dwóch drugich miejscach, nareszcie udało mi się stanąć na najwyższym stopniu podium w Pucharze Polski. Do trzech razy sztukaWyścig był długi, bardzo podobny do trasy z Mistrzostw Polski, które będą na początku września. 2.5h ścigania po singlach i pagórkach dało mi dużo frajdy, przynajmniej do pewnego momentu… Ale zacznę od początku, start i od razu pierwsza ściana. Objąłem prowadzenie i stopniowo rozrywałem peleton. A no tak, warto dodać, że startowało ponad 1200 osób! Pierwszą godzinę jechaliśmy w kilkuosobowej grupie, większość przejechałem na pierwszej pozycji nadając mocne tempo, skutecznie pozbywając się rywali. Aż zostałem sam na sam z Szymonem Stawowym. Na jednym ze zjazdów Szymon został gdzieś z tyłu, a ja starałem się jechać cały czas mocno. Na 28km był lekki kryzys, ale na szczęście skończył się, gdy zobaczyłem samochód CST Accent MTB Team. Wymieniłem puste bidony na pełne i wróciłem do walki. Do 41km wszystko szło jak należy, niestety to był moment, gdzie najmocniejsi z dłuższych dystansów łączą się z najsłabszymi z krótszych. Generalnie nie miałem problemów z wyprzedzaniem, krzyczałem im z tyłu, że jadę lewą i po kilku sekundach byłem już z przodu. Jeden z uczestników chyba nie zrozumiał tego komunikatu i na szybkim zjeździe wjechał mi prosto pod przednie koło. Odbiłem szybko na lewo, żeby się z nim nie zderzyć. A po lewej czekała na mnie kilkumetrowa skarpa… Gdy doszło do mnie co się stało, od razu chwyciłem za rower i chciałem jechać dalej, lecz były pewne problemy. Kierownica wykrzywiona w jedną stronę, siodełko w drugą, a ja mam jeszcze 8 kilometrów. Gdy kończyłem prostować kierownicę śmignął mnie Szymon, który jechał normalnie jako amator. Ostatnich kilku kilometrów nie wspominam dobrze. To połączenie wszystkich dystansów na koniec powinno być jakoś zmienione.
Jako rozjazd w niedziele pojechałem Solid MTB w Dolsku, gdzie bez żadnych przygód, po mocnym ataku na 35 km odjechałem od grupy i samotnie dojechałem do mety, wygrywając tym samym dystans mega. Udało mi się zająć 1 miejsce w Pucharze Polski, a tym samym 2 Open na mega. W niedzielę udało się wygrać Open na Mega na Solid MTB w Dolsku.”
Fot: Maciej Ścierski