Katarzyna Praszczałek (RK Exclusive Doors MTB Team) | „Kilka pytań do…”

0
fot. Tomasz Seruga

„Kilka pytań do…” to seria wywiadów z młodymi i ambitnymi kolarzami, którzy ścigają się na polskim podwórku MTB. Jakie mają sukcesy, plany i zainteresowania? Kim są? Tego wszystkiego dowiecie się u nas. O kilka kolarskich kwestii zapytaliśmy Katarzynę Praszczałek (RK Exclusive Doors MTB Team).

Za Tobą sezon 2021, który zakończyłaś z dwoma srebrnymi medalami Mistrzostw Polski MTB. Jak oceniłabyś ten sezon? Czy był on dla Ciebie udany? Patrząc na Twoją kolarską karierę można odnieść wrażenie, że często bywasz na drugim miejscu podium.

Sezon 2021 był na pewno najbardziej „rozwojowym” w mojej karierze sportowej. Sam ten fakt sprawia, że jak najbardziej mogę go zaliczyć do udanych. Pierwszy rok w kategorii juniorka zapewnił mi dużo wyzwań i nowych doświadczeń. Mistrzostwa Polski zarówno w XCO i maratonie zakończyłam na drugim miejscu – wyniki pozostawiające niedosyt (szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że „klątwa srebrnych medali na MP” trzyma mnie już trzeci rok z rzędu). Zastanawiam się czasem ile lat trzeba, żeby drugie miejsce mnie zniechęciło… na szczęście na razie za każdym razem działało jak dodatkowy kop motywacji ;). Starty na Mistrzostwach Świata i Europy wiele mnie nauczyły i pokazały jak odległy jest poziom reprezentowany przez zagraniczną czołówkę. Sama możliwość wystartowania w biało-czerwonym stroju była jednak wielkim zaszczytem i spełnieniem dziecięcych marzeń oraz (jakby to nieprofesjonalnie zabrzmiało) – wielką przygodą.

Rozpoczęłaś właśnie swój drugi rok z drużyną RK Exclusive Doors MTB Team. Jak oceniasz atmosferę w drużynie? Czy jest to team w którym dobrze się czujesz i spełniasz jako zawodniczka?

Przyjęcie do RK Exclusive Doors MTB Team otworzyło dla mnie nowe możliwości rozwoju – zgrupowania zagraniczne, liczne zgrupowania w górach, możliwość startu za granicą, wszelki sprzęt, profesjonalne stroje i jeszcze wiele innych rzeczy, które były dla mnie zupełnie czymś nowym…czymś do czego trudno było mi przywyknąć. Wszystkie materialne rzeczy nie są jednak tak istotne jak atmosfera. Mam tu zawsze osoby na które mogę liczyć i jestem za to ogromnie wdzięczna, bo nawet najcięższy trening w dobrym towarzystwie nie jest taki zły 😉 Cieszę się więc, że kolejny rok będę częścią tej drużyny.

Czy MTB jest Twoją ulubiona dyscypliną? Czy planujesz w przyszłości startować na szosie lub w przełaju?

MTB na razie jest jedyną dyscypliną w której startuje, ale nie wykluczam w przyszłości sprawdzenia się na przełaju (należę jednak to grupy zawodników #teamciepełko więc na pewno byłoby to przełamanie pewniej strefy komfortu). Przyznam jednak, że bardziej ciągnie mnie w kierunku adrenalinki w postaci enduro lub downhillu. Na szczęście do sportowej emerytury jeszcze daleka droga więc liczę, że uda mi się spróbować wszystkich wymienionych wyżej dyscyplin.

Jakie stawiasz sobie cele na rok 2022? Będziesz już drugoroczną juniorką, natomiast większość Twoich rywalek także zostaje w tej kategorii wiekowej.

Cel na 2022 to być lepszą i szybszą wersją siebie. Trudno jest określić np. jaki kolor medalu na MP czy innych ważniejszych imprezach jest w zasięgu, bo konkurencja będzie mocna. Oprócz dziewczyn z mojego rocznika dochodzą też o rok młodsze – reprezentujące bardzo wysoki poziom. Ten sezon na pewno będzie więc zacięty pod względem rywalizacji.

Co jest Twoim największym sukcesem kolarskim jaki do tej pory osiągnęłaś i jakie masz kolarskie marzenia?

Właściwie to nie umiem wymienić jednego konkretnego sukcesu. Myślę, że bardziej liczy się całokształt, który doprowadził mnie do tego, że z Kasi startującej tylko w miejscowych maratonach na płaskim Mazowszu stałam się Kasią, która dostała się do młodzieżowej kadry narodowej, startowała w MŚ i ME, na co dzień ma okazję jeździć w barwach klubu RK i nawet nauczyła się efektownie skakać hopy. Jeśli chodzi o marzenia, to na pewno jest ich dużo i to bardzo różnorodnych. Bardziej wolę jednak wyznaczać sobie cele, które dzielę na poszczególne kroki i wtedy stają się planem. A jak się ma taki plan to wszystko wydaje się jakieś łatwiejsze do osiągnięcia. Na pewno chciałabym kiedyś wiązać swoją przyszłość z szeroko pojętym kolarstwem. Czy w roli zawodnika, fizjoterapeuty, dietetyka, trenera, menagera, projektanta strojów…to nie umiem jeszcze określić. Jedno jest pewne – jak się raz „wdepnie” w tą kolarską społeczność to potem ciężko z niej wyjść.

Którą trasę w Polsce lubisz najbardziej?

Ciężko wybrać taką „najulubieńszą”, ale postawiłabym na Wałbrzych. Nie umiem dokładnie uzasadnić tego wyboru, ale jest tam dużo technicznych elementów, długich podjazdów i za każdym rogiem czai się jakiś kibic. Jako lokalny patriota nie mogłabym nie wspomnieć o trasie na Kazurce, która jest o tyle wspaniała, że nie muszę jechać na drugi koniec Polski żeby na niej wystartować ;).

Kto jest Twoim kolarskim idolem i na kim się wzorujesz?

Myślę, że Jolanda Neff. Bije od niej zawsze pozytywna energia, ma świetną technikę (startowała nawet w zawodach enduro), ma na swoim koncie złoto olimpijskie jak i MŚ i jest bardzo „waleczną” zawodniczką. Chciałabym kiedyś jeździć z taką lekkością i płynnością jak ona.

Czy masz jakąś pasję poza kolarstwem?

Moją pasją jest bycie kreatywną. Bardzo lubię rysować, malować, projektować itd. itp. Jest to trochę taka odskocznia dla głowy i często również lekcja cierpliwości. Oprócz klasycznych „dzieł” na kartce, projektuję też na butach, kurtkach jeansowych, kaskach… w sumie to nie ma ograniczeń. Lubię też ugotować coś dobrego, a jak już jesteśmy w tym temacie to zjeść coś dobrego też lubię 🙂

Czego możemy Ci życzyć przed nadchodzącym sezonem?

Ciągłego czerpania radości z jazdy na rowerze. Jak będzie radość, to będzie i motywacja do treningów, a wtedy przyjdą i sukcesy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here