Dla Malwiny Mul (KLKS Azalia Brzóza Królewska) start w Mistrzostwach Europy CX był kolejną okazją do sprawdzenia się w międzynarodowej obsadzie. Malwina jako pierwszoroczna orliczka zbiera dużo doświadczenia podczas tego typu startów:
„Z trasą w Namurze miałam okazję spotkać się już w tamtym roku. Muszę przyznać, że tym razem pogoda była ciut lepsza. Nie padało aż tyle jak poprzednio, więc nie było też aż tak potwornego błota. Ale to nie znaczy, że nie było go w ogóle. Pedałki i progi były tak zapchane, że nie dało się wpiąć butów. A i biegania trochę było. Start miałam bardzo dobry, udało mi się nawet przebić do pierwszej dziesiątki. Niestety utrzymać tej pozycji już nie zdołałam i powoli mijały mnie kolejne zawodniczki. Na ostatnią rundę nie pozwolono mi wjechać i kończę wyścig z 26 miejscem. Mimo wszystko jestem zadowolona, w porównaniu do poprzedniego roku zrobiłam spory progres, moja technika się dużo poprawiła, nie było już nic, czego bym się bała przejechać. Brakło mi po prostu sił. Kibice jak zwykle byli niezawodni, nie było żadnego miejsca na trasie, gdzie byłoby cicho. Teraz czas na odpoczynek i regenerację. Do zobaczenia!”