Powoli opadają emocje po rozegranych w Hoogerheide Mistrzostwach Świata w kolarstwie przełajowym. Jednym z najbardziej emocjonujących wyścigów były zmagania juniorów, które wygrał Francuz, Leo Bisiaux. Biało-czerwone barwy reprezentowało czterech zawodników, a jednym z nich był Vice-Mistrz Polski, Ksawier Garnek. Jak zawodnik drużyny UKS Krupiński Suszec / Konwa Bike podsumował zmagania?
„Po Mistrzostwach Świata wracam z całą masą doświadczeń oraz przemyśleń. W wyścigu brała udział cała światowa czołówka, a poziom był bardzo wyrównany. Na start zostałem wyczytany do piątej linii. Od startu każdy chce zająć jak najlepszą pozycję do wjazdu na rundę, co powoduje jedną wielką kraksę na starcie. Niestety nie udaje mi się wyminąć leżących zawodników i spadam do tyłu. Zaczynam gonitwę i przechodzę do przodu. W połowie wyścigu dojechałem do 28 zawodnika, niestety narzuciłem zbyt mocne tempo, przez co odcina mi korki. Ostatecznie wyścig kończę na 53 miejscu.”
