Pucharowe ściganie MTB w Bielsku-Białej
Za nami jeden z najtrudniejszych maratonów MTB w ostatnich miesiącach.
Bielsko-Biała przywitała fanów kolarstwa górskiego upalną pogodą oraz wymagającymi trasami, co tylko dodatkowo podkręciło sportowe emocje.
Udany debiut w Bielsku-Białej
Bike Atelier MTB Maraton pierwszy raz startował z Bielska-Białej. To miasto jest
jednym z najważniejszych punktów na rowerowej mapie Beskidów m.in. za
sprawą ścieżek Enduro Trails, które również zostały wykorzystane podczas
niedzielnej rywalizacji.
– Piekielnie trudna trasa, spodziewałem się wymagających odcinków, ale
przyznaję – to był jeden z najtrudniejszych maratonów jakie przyszło mi jechać –
mówił na mecie Tomek, uczestnik wyścigu na dystansie HOBBY. – Dużo jeżdżę po
górach, sporo po Beskidach, ale tutaj swoje dołożyła pogoda, więc te warunki
były naprawdę wymagające. Trzeba będzie się teraz odpowiednio zregenerować
przed kolejnym startem.
Najdłuższy z dystansów liczył 56 kilometrów, najkrótszy 18 kilometrów, każdy z
nich weryfikował formę i umiejętności uczestników ze względu na górski
charakter.
– Można jeździć na rowerze, ale kiedy trafia się w góry nie ma zmiłuj dla nikogo.
Albo wjeżdżasz, albo prowadzisz rower. Na szczęście na trasie było dużo kibiców,
którzy nas dopingowali, ludzie sobie też nawzajem pomagali… super atmosfera,
naprawdę było mega – dodaje Ania, dla której to pierwszy sezon startów w
maratonach.
Upalna pogoda nie ułatwiała rywalizacja, co podkreślali uczestnicy na mecie. –
Było grubo ponad 30 stopni, dzisiaj naprawdę trzeba było dobrze rozłożyć siły,
widziałem sporo osób dla których była to jazda w wersji „na przetrwanie”, więc
absolutnie każdy kto dotarł do mety zasługuje na wielkie brawa. Mnie się udało,
ale było turbo ciężko, szacun za takie trasy – podsumowuje Marcin, który w
maratonach startuje regularnie od kilku lat.
Puchar Polski w maratonie MTB
Na starcie pojawiła się czołówka najlepszych zawodników MTB z całej Polski.
Stało się tak m.in. za sprawą edycji punktowanej do Pucharu Polski w maratonie
MTB. Ale to też okazja do sprawdzenia formy przed zbliżającymi się
mistrzostwami Polski, które w tym roku zostaną rozegrane w Wiśle.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji, dużo znajomych twarzy. Było ciężko,
to na pewno, zawodnicy wjeżdżali na metę niesamowicie zmęczeni. Dawno nie
widziałem, aby trasa wymagała tak wiele wysiłku od uczestników. Z drugiej strony
im ciężej, tym większa satysfakcja podczas wjazdu na metę – komentuje Roman
Matysik z Bike Atelier MTB Maratonu. – Na pewno będziemy chcieli tutaj wrócić,
bo miejsce sprawdziło się doskonale. Błonia w Bielsku-Białej to idealna lokalizacja
na start maratonu.
Kiedy na górskich ścieżkach rywalizowali uczestnicy głównych dystansów w
miasteczku wyścigu można było spotkać dzieci. Ponad setka najmłodszych
uczestników wzięła udział w wyścigach KIDO, począwszy od rowerków
biegowych, po ośmiolatków radzących sobie doskonale z pagórkowatym
terenem.
– Nasze dzieci to uwielbiają, nie mogą się doczekać kolejnego startu, więc
jesteśmy praktycznie na każdej edycji – mówi mama Hani i Tymka. – Często
łączymy takie wyjazdy z dodatkowymi atrakcjami, dzisiaj może uda się jeszcze
wyjść na chwilę pospacerować po górach i też kibicujemy innym zawodnikom, mamy tu sporo znajomych, więc zawsze jest co robić.
Dołącz do uczestników maratonu
Łącznie w sezonie 2023 zaplanowano aż 9 edycji. W lipcu czeka nas jeszcze jedno
spotkanie z trasami MTB, za dwa tygodnie impreza odbędzie się w Psarach.
Rejestracja zawodników i szczegóły znajdują się na www.bikeateliermaraton.pl.