Kilka chwil temu zespół drugiej dywizji ProTeam, poinformował o zakontraktowaniu na trzy lata dwukrotnego złotego medalistę igrzysk olimpijskich w kolarstwie górskim, a także zwycięzcę takich wyścigów, jak Strade Bianche czy Amstel Gold Race.
Brytyjczyk podpisał umowę wiążącą go do końca 2027, stając się tym samym niekwestionowanym liderem zespołu, ale również klubowym kolegom Kamila Małeckiego, czy jednym z kolarzy do dyspozycji Dyrektora Sportowego teamu Piotra Wadeckiego!
,,To nie jest tylko zmiana koszulki to początek czegoś wyjątkowego. Możliwość pracy z rozwijającym się zespołem, z niesamowitymi partnerami i markami, to coś, co mnie motywuje. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co wspólnie osiągniemy. Wiem, jakie wyzwanie stoi przed nami, aby dotrzeć tam, gdzie chcemy być, ale to przygoda i jestem nią podekscytowany''
-Stwierdził Brytyjczyk w oficjalnym oświadczeniu drużyny.
,,Jesteśmy zaszczyceni, że możemy powitać Toma Pidcocka w Q36.5 Pro Cycling Team. Tom jest prawdziwym uosobieniem pasji i ducha rywalizacji, cech, które głęboko rezonują z wartościami naszego zespołu. Jego niezwykły talent, zarówno na rowerze, jak i poza nim, oraz udowodniona umiejętność wygrywania na poziomie World Tour sprawiają, że jest wyjątkowym, wręcz przełomowym nabytkiem dla naszego składu. Nie możemy się doczekać, aby wspólnie napisać kolejny rozdział historii drużyny''
-Powiedział szef szwajcarskiej ekipy Douglas Ryder.
Z pewnością sam zawodnik oprócz wartości czysto sportowej, ma na celu wznieść zespół na całkowicie inny poziom od strony medialnej. Warto dodać, że głównymi partnerami zespołu jest szwajcarska marka Q36.5, zajmująca się produkcją odzieży kolarskiej, ale również znana wszystkim fanatykom kolarstwa szwajcarska marka Scott. Tutaj powstaje konflikt interesów, gdyż Brytyjczyk wciąż jest związany z włoską marką Pinarello, której w czerwcu 2023 udziały zostały sprzedane południowoafrykańskiemu miliarderowi Ivanowi Glasenbergowi, który jest również jednym z udziałowców drużyny Q36.5.
Jak widać pewne kroki w transferze brytyjskiej supergwiazdy kolarstwa, zostały poczynione z dużym wyprzedzeniem. Nam pozostaję czekać na pierwsze starty w nowej ekipie Brytyjczyka i to, na jakich rowerach będzie się ostatecznie ścigał w przyszłym sezonie?
,,Kiedy jedne drzwi się zamykają, otwierają się inne…''
-Zakończył enigmatycznie zawodnik.