Alicja Matuła to najbardziej utalentowana juniorka młodsza sezonu 2022 – zawodniczka Warszawskiego Klubu Kolarskiego uzyskała tytuł Mistrzyni Polski CX oraz MTB, triumfowała we wszystkich edycjach Pucharu Polski XCO oraz zwyciężyła w klasyfikacji generalnej. Teraz Alicja skupia się na zmaganiach przełajowych, w których rywalizuje jako juniorka. W Pucharze Świata w Taborze zajęła 26 miejsce. Jak reprezentantka WKK komentowała zmagania?
„Pierwszy Puchar Świata był dla mnie bardzo ciężki, ale to nie zabrało mi satysfakcji ze ścigania się ze światowymi zawodniczkami. W piątek przyjechaliśmy na trasę żeby ją poznać – osobiście podobała mi się. Od razu dodam, że wydawała się łatwa dopóki nie przyszło się na niej ścigać. W sobotę, czyli dzień przed zawodami, doświadczyłam problemów zdrowotnych, które poważnie wpłynęły na dzień startu. Postanowiłam się nie poddawać i kolejnego dnia stanąć na linii startu. W dużym skrócie: śniadanie, pakowanie, objazd trasy, rozgrzewka i działam. Ustawiona jestem w ostatnim rzędzie z nadzieją na przepchanie się na długim asfalcie. Gwizdek i niestety zwrot sytuacji – rywalki ruszają, a inna zawodniczka zahacza o moje szprychy. Odczepiamy się i próbuję odrabiać straty. Czuję brak siły związany z dużym osłabieniem, ale staram się o tym nie myśleć i walczyć do końca. Tak jak wspomniałam wcześniej, trasa podczas wyścigu oraz wysiłku jemu towarzyszącemu, stała się bardziej wymagająca. Podjazdy bolą o wiele mocniej, a schody i przeszkody robią się jeszcze większe. Na pierwszych dwóch rundach z czterech zaliczam trzy „gleby”, co wpływa na utratę mojej pewności w zakrętach. Wyścig ten kończę na 26 miejscu. Pozostaje duży niedosyt, ale za to rośnie apetyt na kolejne starty. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy wtedy byli ze mnę na miejscu jak i na odległość. Pierwsze koty za płoty i pracuję dalej. PS. Jestem pod wrażeniem jak kibice żyją wyścigami!”
