Mamy już październik, co oznacza rozpoczęcie sezonu przełajowego oraz Pucharu Świata w tej dyscyplinie kolarstwa. Tegoroczny kalendarz składa się z szesnastu wyścigów rozgrywanych od października do stycznia w Stanach Zjednoczonych, Belgii, Czechach, Francji, Włoszech oraz Holandii. Pierwsza edycja zawitała do amerykańskiej miejscowości Waterloo.
Trasa przełajowych zmagań była poprowadzona trawiastymi ścieżkami, które obfitowały w bardzo sztywne i krótkie podjazdy oraz kilka przeszkód technicznych.
Jako pierwsze wystartowały kobiety, które miały okazję rywalizować na suchej i nasłonecznionej rundzie. Chwilę po starcie od głównej grupy oderwały się cztery zawodniczki (Brand, Vos, Worst, Betsema), lecz żadnej nie udało się zbudować dużej przewagi. Na trzecim okrążeniu odpadła Brand, a na jej miejsce wskoczyła Węgierka, Kata Blanka Vas. Ostatecznie po szybkim finiszu zwyciężyła Marianne Vos, która odparła wszystkie ataki Lucindy Brand. Trzecie miejsce zajęła Denise Betsema, która wyraźnie odżyła na ostatniej rundzie i pewnie wywalczyła sobie najniższy stopień podium.
Elita mężczyzn musiała zmagać się z cięższymi warunkami atmosferycznymi. Pierwsze okrążenie zawodnicy pokonali na suchej powierzchni, lecz zmieniło się to na drugiej rundzie. Śliski asfalt oraz opony dobrane do suchych warunków spowodowały kilka niebezpiecznie wyglądających kraks. Po zmianie rowerów zawodnicy nie mieli już problemów technicznych. Po świetnym starcie na czele znajdowała się dwójka zawodników: Hermans oraz Vanthourenhout. Swój „silnik” odpalił jednak Mistrz Europy, Eli Iserbyt, który stopniowo powiększał swoją przewagę nad resztą grupy i pewnie zwyciężył po lekko ponad godzinie rywalizacji. Drugie miejsce zajął Michael Vanthourenhout, a trzecie Quinten Hermans.
