„Miałem apetyt na dużo więcej” Mateusz Szyszko | Mistrzostwa Europy XCO Anadia, Portugalia 2022

0

Za kolarzami start w Mistrzostwach Europy zlokalizowanych w portugalskiej miejscowości Anadia. Jednym z polskich reprezentantów był Mateusz Szyszko, który w rywalizacji cross country juniorów uplasował się na 30 pozycji. Jak zawodnik Warszawskiego Klubu Kolarskiego komentował swój start?

„Mistrzostwa Europy były dla mnie jednym z trzech najważniejszych wyścigów tego sezonu. To właśnie na tą imprezę specjalnie się przygotowywałem i szykowałem swój szczyt formy. Po majowych i czerwcowych wyścigach wiedziałem, że będę w stanie walczyć o wysokie lokaty i konkurować jak równy z równym z najlepszymi europejskimi zawodnikami. Ostatni wyścig w Wałbrzychu potwierdził bardzo dobrą dyspozycję, więc ze spokojną głową mogłem ruszyć na podbój Europy.

Do Portugalii wylecieliśmy z całą kadrą Polski już tydzień wcześniej, by dobrze zaaklimatyzować się w nowym miejscu oraz doskonale zapoznać z przygotowaną trasą. Dzięki temu znałem praktycznie każdy zakręt na rundzie, a także zwiedziłem trochę okolice Anadii. Super atmosfera panująca w kadrze oraz ogromne wsparcie całego Team Staff znacząco ułatwiły przygotowania do tej imprezy. Dzięki temu mogłem skupić się wyłącznie na treningach oraz utrzymywaniu mojego organizmu w jak najlepszej kondycji, a po każdej jednostce treningowej mogłem liczyć na pełne wsparcie fizjoterapeutów. Przed sobotnim startem byłem więc przygotowany najlepiej, jak tylko było to możliwe, więc miałem ogromne aspiracje do walki o jak najlepsze lokaty. Dodatkowo rozstawienie w drugiej linii jako 16 zawodnik dodało mi ogromnych skrzydeł i pozwoliło prawdziwie uwierzyć w swoje możliwości.

Sam start nie był w moim wykonaniu najlepszy, choć po rundzie rozjazdowej znajdowałem się w okolicach 25 pozycji. Cały czas wyprzedzałem kolejnych zawodników, by dogonić czołówkę wyścigu i walczyć o najwyższe miejsca. Niestety tłok na pierwszej rundzie spowodował kraksę, w wyniku której jeden z zawodników spowodował zniszczenie zapięcia w moim bucie. Moja stopa ledwo trzymała się w bucie, a kiedy zobaczyłem Maję dopingującą mnie obok rundy, od razu powiadomiłem ją o moich problemach. Dziękuję całemu teamowi za szybką i sprawną komunikację oraz naprawę w boksie technicznym. Dzięki temu mogłem kontynuować wyścig i odrabiać stracone pozycje. Niestety jazda z prowizorycznie naprawionym butem nie była już taka sama, a mocna gonitwa za odjeżdżającymi zawodnikami kosztowała mnie bardzo dużo energii, której odrobinę zabrakło na drugą połowę wyścigu. Po szaleńczej gonitwie znalazłem się w okolicach 30 pozycji, którą utrzymałem już do samej mety.

Patrząc na moje przygody podczas wyścigu, mogę być zadowolony z faktu, że przyjechałem w trzydziestce najlepszych europejskich zawodników. Z drugiej jednak strony miałem apetyt na dużo więcej i już teraz mogę zapowiedzieć, że na kolejnych mistrzowskich imprezach również dam z siebie wszystko.

Na sam koniec chciałbym podziękować całemu Team Poland za świetny wyjazd, niesamowitą atmosferę oraz ogromne wsparcie, jakiego doświadczyłem na każdym kroku portugalskiej przygody.”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here