5 czerwca 2022 roku Szwajcarska Komisja Antydopingowa wykonała u Mathiasa Flückigera test, który wykazał obecność Zeranolu (substancja anaboliczna). Zawodnik został zawieszony w sierpniu i od tamtej pory nie widzieliśmy go na starcie żadnego wyścigu.
Reprezentant drużyny Thömus Maxon twierdzi, że nigdy nie zażywał niedozwolonych środków i od długiego czasu próbuje udowodnić, że jest niewinny. Szwajcar dostarczył komisji między innymi próbkę swoich włosów, które miały być podstawą do negatywnego testu. Flückiger powoływał się także na fakt, iż w jego moczu wykryto stężenie Zeranolu na poziomie 0,3 ng / ml, a maksymalna dopuszczalna wartość wprowadzona w 2021 roku przez Światową Agencję Antydopingową to 0,5 ng / ml. Pojawiły się więc zarzuty o to, że Komisja popełniła błąd.
17 grudnia Izba Dyscyplinarna (Sperre von der Disziplinarkammer von Swiss Olympic) stwierdziła, że wykonany test antydopingowy (ze względu na wspomniany powyżej poziom substancji) nie powinien zostać uznany za pozytywny, a co najwyżej nietypowy. W związku z tym zniesione zostało zawieszenie Mathiasa Flückigera w prawach zawodnika i wiele wskazuje na to, że już w sezonie 2023 Szwajcar będzie mógł powrócić na linię startu.
To nie oznacza jednak końca całej sprawy. Instytucje muszą przeprowadzić dalsze postępowanie w sprawie, aby potwierdzić bądź wykluczyć stosowanie dopingu. Jeśli okaże się, że doszło do pomyłki, zawodnik będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie.