Od premiery najnowszego modelu Sparka minęło już kilka lat, jednak to w ostatni weekend miałem okazję po raz pierwszy przejechać się i przetestować możliwości flagowego roweru do ścigania na najtrudniejszych trasach cross-country marki Scott. O innowacyjnej technologii zintegrowanego zawieszenia, powiększonym do 120 mm skokiem zawieszenia, zmienionym kątom ramy. Wie już raczej każdy śledzący nowinki technologiczne w branży rowerowej. Nie każdy, jednak wie jak rower, zachowuję się w terenie. Z tego miejsca chciałbym podzielić się tym, czego doświadczyłem i co zwróciło moją szczególną uwagę w czasie jazdy:
Progresywna Geometria
Pierwsze co poczułem, wsiadając na rower to zupełnie inna pozycja, jaką przyjmujemy na rowerze. Zbliżona jest raczej rowerowi z kategorii trail-enduro niż klasycznemu XC sprzed kilku lat. Jest to zmiana, znacząco wpływająca na dynamikę i możliwości roweru podczas zjazdu, gdzie przez kąt główki 67,2 stopnia, można się nie co bardziej pobawić, a rower sam do tego zachęca !
Zawieszenie
Podobnie jak przy geometrii, skok zawieszenia również uległ zmianie, wobec czego do dyspozycji jest 20 mm więcej ! Pozwala to na jeszcze szybszą jazdę w dół, a przede wszystkim jeszcze większą zabawę i fun. We wcześniejszej generacji Sparka, rower sprawiał wrażenie bardziej przyklejonego do ziemi, co dawało lepsze podparcie na podjazdach, kosztem zjazdów właśnie. Dzięki manetce twin-lock miałem możliwość ustawienia trzech pozycji amortyzacji: otwartej, półzamkniętej i zamkniętej, co znacząco wpływało na pracę zawieszania, które dzięki swojej efektywności i responsywności pomagało również na trudnych technicznie podjazdach, czy płaskich odcinkach najeżonych korzeniami i kamieniami.
Napęd Sram GX AXS
Na elektronicznym napędzie miałem okazję przejechać się drugi raz. W czasie jazdy sprawia wrażenie szybszego i dokładniejszego w pracy. Przez brak przyzwyczajenia trudno jest mi się do tego rozwiązania, jednoznacznie przekonać. Szczególnie, gdy przy szybszych zmianach biegów, nie czuć naprężenia linki, przez co można odnieść błędne wrażenie, że nie ważne jak stromy jest podjazd, można zrzucać i wrzucać bieg kiedy i jak się chce, a wcale tak nie jest i właśnie przez ten brak wyczucia można urwać łańcuch.
Koła Syncros Silverton 2.0 i Opony 2.4
Szerokość obręczy i opon, jeszcze bardziej podkreśla, jak zmieniły się rowery Cross-Country na przestrzeni ostatniej dekady. Kto dziesięć lat temu pomyślałby, że rowery tego typu będą miały szerokość obręczy zbliżoną do kategorii Enduro, DH, a jednak ! Co prawda rower lekko traci przez to na dynamice, co czuć było na kilku przyspieszeniach, jednak znacząco zyskuję w terenie, na nierównościach. Sprawiając, że przy odpowiednim balansie ciała, czuć, że można jeszcze więcej i więcej…
Podsumowanie
Pisząc o najnowszym Epicu, Dogmie XC nie miałem pojęcia, o tym jak zmiany jakie zaszły w rowerach cross-country na przestrzeni kilku ostatnich lat przekładają się na właściwą jazdę. Teraz rozumiem już, co producenci mają na myśli, mówiąc o progresywnej geometrii, powiększonym skoku zawieszenia, szerszych obręczach. Wobec czego jestem pełen podziwu dla konstruktorów, którzy byli w stanie połączyć możliwości zjazdowe rowerów z kategorii trail-enduro z efektywnością i lekkością na podjazdach.
Rower miałem okazję przetestować dzięki testom organizowanym przez Sklep Rowerowy Kadrzyński, za co serdecznie dziękuję.