Coraz więcej zawodników XCO zaczyna korzystać z tak zwanych „dropperów” zaczerpniętych z enduro. Jeżeli ktoś nie jest fanem nowego reverba axs lub nie jest w jego zasięgu cenowym, to rock shox zaprezentował właśnie ulepszoną wersję reverba stealth.
Główne zmiany w porównaniu do poprzednika to nowa długość sztycy. Długość części znajdującej się w ramie uległa skróceniu, dzięki czemu powstała możliwość stworzenia nowych, większych wersji skoku.
Płynniejsze działanie. Nowe „bebechy” oraz nowy płyn użyty w tym sprzęcie pozwoliły na zmniejszenie siły potrzebnej do opuszczenia siodełka oraz większą niezawodność w różnorodnych warunkach.
Łatwiejszy serwis. Rock shox wraz z premierą obiecuje dłuższy czas pracy bez potrzeby serwisu, który został zwiększony z 400 aż do 600 godzin jazdy. Kolejną nową cechą jest tak zwany Vent Valve Technology, które pojawiło się już w wersji Reverb AXS. Dzięki tej technologii użytkownik powinien móc wypuścić powietrze, które dostało się do wewnętrznych części sztycy i spowodowało np. gorsze działanie. Ułatwia to serwis dlatego że, nie trzeba wyciągać niczego z ramy, a wystarczy zdjąć siodełko i użyć zaworu, który jest pod nim zlokalizowany.
Produkt dostępny będzie w średnicach: 30,9mm ; 31,6mm ; 34,9mm oraz w skokach 100mm (301mm); 125mm (351mm); 150mm (414mm): nowy – 175mm (467mm); nowy 200mm (519,5mm) – w nawiasach została podana pełna długość sztycy.
Cena to około 1350 zł ($349) dla standardowej dźwigni, a dla specjalnej do napędów 1x około 1520 zł ($399).
