Pauline Ferrand-Prevot oraz Nino Schurter wywalczyli tytuły mistrzowskie podczas Mistrzostw Świata 2019 w kanadyjskim Mont-Sainte-Anne. Oto co powiedzieli bezpośrednio po swoich wyścigach:
Pauline Ferrand-Prevot
Jak się teraz czujesz?
Czuję wiele emocji. Miałam bardzo zły start, na pierwszym okrążeniu zaliczyłam upadek i traciłam już prawie minutę. Wiedziałam, że muszę dać z siebie wszystko jeśli chcę dzisiaj powalczyć o wygraną. Czułam się dzisiaj bardzo dobrze, więc krok po kroku przesuwałam się do przodu. Dogoniłam Jolandę, potem Rebecce i na dwa kółka do końca wiedziałam, że muszę iść „full gas”. Wygrałam, to jest niesamowite.
Zaliczyłaś upadek na pierwszym kółku. Skąd wzięłaś siły aby gonić swoje rywalki?
Wiedziałam, że dzisiaj jest mój dzień i nie mogę przegapić szansy na zwycięstwo. Dałam wszystko co miałam. Bez wymówek. Po prostu pełen gaz. Na prawdę chciałam dzisiaj zwyciężyć i to się udało. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy byli przy trasie. Ostatnie kółko było strasznie ciężkie dla mnie.
Nino Schurter
Gratulacje Nino, kolejne zwycięstwo. Jak się czujesz?
Jest niesamowicie. To jest jedna z najlepszych tras na świecie i świetnie było tu wygrać. To była dobra walka i jestem bardzo szczęśliwy.
Jaka była twoja strategia na dzisiejszy wyścig?
Czułem się dzisiaj naprawdę mocny od samego startu, jednak wiedziałem, że na trasie jest wiele płaskich fragmentów i nie chciałem zaatakować zbyt wcześnie. Kilkakrotnie próbowałem zaatakować na najcięższym podjeździe jednak zawsze ktoś utrzymywał mi się na kole. Ostatecznie oderwaliśmy się z Mathiasem, jednak potem on gdzieś został, prawdopodobnie miał jakieś problemy mechaniczne. Zostałem sam i stwierdziłem, że to jest ten moment, kiedy musiałem spróbować zaatakować.
Co sądzisz o kibicach zgromadzonych przy trasie?
Byli niesamowici. W ubiegłym roku Mistrzostwa gościły u mnie, w Lenzerheide, więc wszyscy mnie wspierali, ale tutaj także wiele osób dopingowało, krzycząc moje imię. Na tak ciężkiej trasie jak ta, wsparcie kibiców jest szczególnie ważne.