Mathieu Van Der Poel to niewątpliwie kolarz światowego formatu – już jako junior był multimedalistą Mistrzostw Europy oraz Świata i to w trzech kolarskich dyscyplinach, czyli MTB, szosie oraz przełaju. Zawodnik drużyny Alpecin-Fenix od kilku lat skupia się na rozwoju na wielu płaszczyznach i choć przynosi to sukcesy, to w zeszłym roku miało znaczny wpływ na jego plany startowe. MVDP zmagał się bowiem z problemami z kręgosłupem wynikającymi najprawdopodobniej z dużych obciążeń treningowych, które związane były z odmienną specyfiką każdej z dyscyplin. Wpływ na ból miał także groźny upadek Holendra podczas IO w Tokio.
Aktualnie Van der Poel skupia się na sezonie szosowym i wręcz pewne było to, że odpuści pierwsze starty w Pucharze Świata XCC oraz XCO. Zawodnik rywalizuje w Giro d’Italia, a jego planem na najbliższe miesiące są starty w najważniejszych światowych imprezach – Tour de France oraz szosowych Mistrzostwach Świata, co ostatecznie przekreśla zmagania w MTB. MVDP poinformował w wywiadzie z Wieler Flits, że do kolarstwa górskiego powróci w 2023 roku ze względu na chęć uzyskania kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się rok później w Paryżu.
Jednym z wielkich faworytów Pucharu Świata MTB pozostaje więc nadal Tom Pidcock.
