Problem kompatybilności wkładek korekcyjnych to temat znany wielu osobom z wadami wzroku. Decydując się na zakup wkładek danej firmy niestety stajemy się uzależnieni od katalogu jej produktów. Tak też było i w moim przypadku z drucianymi wkładkami Shimano RX-CLIP, które przez wiele lat służymy mi w kilku modelach kompatybilnych z nimi okularów, m.in. popularnych CE-S20R czy Equinox. W 2023 trafił do sprzedaży Aerolite2 z możliwością instalacji wkładki korekcyjnej RX-CLIP. Tyle, że – nowej generacji. W ogóle Aerolite 2 to jedyny model okularów oferujący montaż szkieł korekcyjnych z adapterem w najnowszej kolekcji Shimano.
Wracając natomiast do meritum – wspomniany nowy RX-CLIP to zupełnie inny sposób montażu, inne materiały i design 🙁
ALE- jeśli nie chcemy rozstawać się z naszymi drucianymi wkładkami a jednocześnie chcemy cieszyć się komfortem nowych Aeroite2 to jest na to sposób.
Do adaptacji będą potrzebne: rurka termokurczliwa fi<10mm, gumowe o-ringi lub ręcznie wycięte okręgi z gumy po dętce, ewentualnie małej średnicy gumka recepturka i rurka do wentyli.
- Modyfikowanym elementem będzie tutaj Rx-clip. Na środkową część nad-nosową zakładamy rurkę termokurczliwą o szerokości ok 5-6mm, najlepiej aby ciasno wchodziła na część drucianą (mi udało się wcisnąć taką o średnicy 8mm). Chodzi o to, by po podgrzaniu otrzymać element podobny do oryginału czyli wąską szczelinę pomiędzy drucikami o małej elastyczności, która będzie stabilizować wkładkę po osadzeniu na płaskim bolcu w okularach… i wyglądać estetycznie. Efekt jak na zdjęciu poniżej.
- Jeśli stwierdzicie, że potrzebna jest większa stabilizacja (zależne jest to np. od grubości soczewek, stopnia wygięcia) to można:
zastosować jeszcze jedną rurkę termokurczliwą zakładając ją bezpośrednio na tę pierwszą lub założyć gumową rurkę od wentyla na płaski bolec okularów, co na pewno usztywni całość. - Na zewnętrzne elementy wkładki zakładamy o-ringi lub wycięte z grubej dętki okręgi o średnicy zewnętrznej 7mm i otworze wewnętrznym 2mm i takie same na śrubki ściskające po wewnętrznych stronach. Ma to na celu ochronę obu szkieł, ich skuteczne odizolowanie się oraz stworzenie skutecznych punktów podparcia dla wkładki. Zdjęcie poniżej.
- Tak przygotowaną wkładkę instalujemy na okularach i możemy wykonać testy trzymania – najpierw tylko odwrócenie, potem potrząśniecie po odwróceniu, potem klika potrząśnięć;
(mi wkładka wypada za drugim razem, ale nie używam dodatkowej gumki bowiem w terenie nie zsuwa się nawet o minimetr). Jeśli zestaw jest zbyt luźno Waszym zdaniem, to kolejnym krokiem jest zastosowanie recepturki – w ten sposób aby poprowadzić ją pod skrzydełkami noska i od góry zaczepić o drucianą część nosową wkładki. Teraz powinno być OK jak na zdjęciu poniżej.
Życzymy owocnych przeróbek i miłych wrażeń z testów!