Niektórzy wolą czerwony dywan – inni preferują gravel i leśne dukty. Innym bardziej odpowiada błysk fleszy – inni wolą szum gum i chrzęst żwiru. Inni stawiają na to, żeby się pokazać – inni chcą się wykazać.
Podczas Leoncin Mazovia Gravel Race, premierowej odsłony nowego cyklu wyścigów od Cezarego Zamany, można było wykazać się na wiele sposobów. Bo i wyzwań na trasie nie brakowało. Kampinoska puszcza kazała peletonowi wić się na ścieżkach, umiejętnie wchodzić w zakręty czy też angażować mięśnie przy następujących jeden po drugim podjazdach. Dodatkową trudnością było zmieniające się podłoże: jak na gravelowe ściganie przystało był i żwir, i asfalt, i grunt.
„Prace nad trasą trwały wyjątkowo długo. Przebiega ona przez serce Kampinoskiego Parku Narodowego, przez co wytyczenie dystansów wymagało starannych negocjacji z dyrekcją Parku. Ostatecznie udało się, przez co zawodniczki i zawodnicy mogli rywalizować na przepięknej trasie” – zaznacza Cezary Zamana, dyrektor sportowy Mazovia Gravel Race.
Do wyboru były tym razem dwa dystanse: Pro i Fit. Na dłuższej trasie triumfował Damian Traczyk (AD Cycling Team), który na finisz potrzebował 2:05:27. Kolejne miejsca na podium zajęli Maciej Sorbian (Warszawski Klub Kolarski, 2:08:18) i Łukasz Kofin (Wertykal, 2:08:41). Na dystansie Fit najszybszy był Dariusz Makosz. Na metę dotarł on w czasie 1:09:50, pozostawiając w tyle Michała Krawczaka (Kampinoskie Wilki, 1:14:46) i Tomasza Stankiewicza (1:15:58).
„Za nami inauguracja Mazovia Gravel Race. W kwietniu zapraszam do startu w Mrozach, dobrze znanej miejscówki, którą już w tym roku zdążyliśmy zimą przetestować z bardzo dobrymi rezultatami” – zapowiada Cezary Zamana. „Następnie w lecie ruszymy na podbój Lubelszczyzny, by jesienią wrócić na Mazowsze” – dodaje kolarski mistrz Polski.
Wszystkie informacje o zbliżających się wyścigach Mazovia Grave Race oraz panel do zapisów można znaleźć na stronie https://mazoviagravelrace.pl