Tegoroczna edycja Cape Epic przeszła już do historii. Ponownie setki kolarzy brały udział w jednym z najtrudniejszych wyścigów na świecie – ośmiodniowej etapówce rozgrywanej w Republice Południowej Afryki. Tegoroczna edycja wyjątkowo została rozegrana pod koniec sezonu, a nie jak zawsze, na jego początku. Nie zmieniła się jednak formuła wyścigu – nadal kolarze rywalizowali w parach i czekał na nich prolog oraz siedem głównych etapów.
Łącznie zawodnicy pokonali około 600 kilometrów. Rywalizacja odbywała się w sześciu kategoriach: Elita mężczyzn, Elita kobiet, Pary Mieszane, Masters oraz Grand Masters. Przygotowane trasy były bardzo wymagające pod kątem kondycyjnym, jak i technicznym. Kolarze musieli radzić sobie również z trudnymi warunkami atmosferycznymi oraz wysoką temperaturą.
W kategorii elity mężczyzn po ośmiu etapach najlepsza okazała się ekipa NinetyOne-songo-Specialized, w której skład wchodził Jordan Sarrou (Mistrz Świata XCO z 2020 roku) oraz Matthew Beers. W gronie kobiet pewne zwycięstwo odniosła dwójka z tej samej drużyny: Laura Stigger oraz Sina Frei, czyli dwie bardzo utalentowane zawodniczki specjalizujące się w kolarstwie górskim.
W kategorii mieszanej triumfowała drużyna Bauer-Werner Young Gans: Laura oraz Sebastian Stark, którzy cały wyścig pokonali w 31 godzin oraz 9 minut. W gronie Mastersów gospodarze nie byli zbyt gościnni. Pierwsze miejsce zajął Craig Uria w parze z Andrew Duvenage (drużyna Restonic). W kategorii Grand Masters najlepszy okazał niezwykle utytułowany zawodnik kolarstwa górskiego: Bart Brentjes, Mistrz Olimpijski z 1996 roku. Startował on w parze ze Słoweńcem, Peterem Veselem (drużyna CST PostNL Bafang).
W tegorocznej edycji wyścigu brała udział para Polaków: Paweł Kowalski oraz Piotr Sypuła. Zawodnicy zajęli 71 miejsce w kategorii elity mężczyzn. Relację Pawła Kowalskiego znajdziecie tutaj.