U elity mężczyzn jak zawsze ogień od samego startu. Na sygnał do ataku nie czeka Nino Schurter, który od razu stara się zgubić jak najwięcej rywali. Jego koło trzymają między innymi Jordan Sarrou, David Valero Serrano i Luca Braidot. W międzyczasie Tom Pidcock przechodzi z pięćdziesiątej pozycji do pierwszej grupki. Trzecia runda, a wyścig dopiero się zaczyna!
Na jednej z hopek upada Samuel Gaze, co wyklucza go z dalszej rywalizacji. Upadek zalicza także Schurter, ale szybko wstaje i niweluje kilkusekundową stratę. Ponownie grupa jedzie razem, w grze szóstka zawodników. Na czwartym okrążeniu atakuje David Valero Serrano, a za nim już tylko Schurter i Braidot. Pidcock traci i spada na czwarte miejsce. Brytyjczyk nie zamierza jednak odpuszczać i ponownie dojeżdża do prowadzącej grupki. Piąte okrążenie bez zmian, na szóstym postanawia zaatakować Schurter. Przetrzymuje tylko Serrano. Pidcock jest zmuszony zatrzymać się w boksie technicznym i zmienić tylne koło z powodu defektu.
Na ostatnim okrążeniu decydujący atak przeprowadza Nino Schurter. Udaje mu się odskoczyć i zdobywa swój dziesiąty w karierze tytuł Mistrza Świata! Drugi finiszuje David Valero Serrano, trzeci jest Luca Braidot. Krzysztof Łukasik (JBG2 Cryospace) jest 34, Bartłomiej Wawak (Kross Orlen Cycling Team) 36, Filip Helta (Kross Orlen Cycling Team) 38, a Karol Ostaszewski (JBG2 Cryospace) 60.